CLJ U17: ZAGŁĘBIE MISTRZEM POLSKI JUNIORÓW MŁODSZYCH!

Mecz rozpoczął się dobrze dla Zagłębia. Już w 30. sekundzie meczu Oskar Kozdroń dobrze dograł z prawego skrzydła do Kacpra Masiaka, który oddał strzał na bramkę rywala, lecz było ono zbyt lekkie, by zaskoczyć Jakuba Stępaka. Chwilę później krakowianie mieli dogodną sytuację do otworzenia wyniku za sprawą uderzenia Michała Głogowskiego. 

Świetną interwencją popisał się Michał Matys, który zdołał odbić piłkę, która zmieniła tor lotu po odbiciu się od Szymona Panasiuka. W kolejnych minutach obydwa zespoły tworzyły co chwilę kolejne akcje, które kończyły się uderzeniami na bramkę, lecz żadne z nich nie zagroziły mocniej żadnemu z bramkarzy. W 19. minucie dwoma dobrymi obronami popisał się Michał Matys, który dwukrotnie pewnie obronił strzały z dystansu rywali. Od tego czasu stroną przeważającą było Zagłębie, które kilkukrotnie zagroziło bramce Wisły, lecz rywale mieli bardzo dobrze dysponowanego Jakuba Stępaka, który kilkukrotnie popisywał się dobrymi paradami obronnymi. W 35. minucie Szymon Tarkowski dobrze wypatrzył po prawej stronie boiska Oskara Kozdronia, lecz jego uderzenie w ostatniej chwili zdołał odbić na rzut rożny jeden z zawodników rywala. Pod koniec pierwszej połowy swojej szansy z dystansu z lewego skrzydła sprobówał Kasjan Frankowski, lecz jego uderzenie o centrymetry minęło się z bramką Wisły. Do przerwy obydwa zespoły schodziły przy bezbramkowym remisie. 

Pierwsze minuty drugiej części spotkania rozpoczęły się lepiej dla rywali z Małopolski. Miedziowi zostali zepchnięci do defensywy, czekając na dogodną sytuację do wyprowadzenia kontrataku. Pomimo sporego naporu ze strony rywala, nasza defensywa nie dała się zaskoczyć. W 60. minucie w miejsce Szymona Tarkowskiego pojawił się Bartłomiej Wandachowicz. Chwilę później po raz pierwszy groźniej do głosu doszli podopieczni trenera Tomasza Bożyczki. Kasjan Frankowski dobrze dorzucił piłkę z rzutu rożnego wprost na głowę Szymona Panasiuka, lecz jego uderzenie minęło się z bramką Wisły. Minutę później kolejny rzut rożny i jeszcze lepsza okazja naszego zespołu. Kacper Terlecki szczupakiem starał się pokonać Jakuba Stępaka, lecz ten instynktownie wybił piłkę z linii bramkowej. W 70. minucie Miedziowi wyszli na prowadzenie. Kacper Masiak posłał świetne prostopadłe podanie wprost do Oliwiera Sławińskiego, który pierw zmylił obrońcę Wisły, a następnie w sytuacji sam na sam z bramkarzem, podcinką zdobył bramkę. Na tym Zagłębie nie zamierzało poprzestawać i już pięć minut później Aleksander Kubacki dobrze odnalazł się w polu karnym rywala, lecz jego uderzenie minęło się z bramką. Wisła chciała doprowadzić do wyrównania, lecz cały czas świetnie w naszej bramce bronił Michał Matys. Kacper Terlecki w 79. minucie spróbował uderzenia z dystansu, lecz brz większych problemów piłkę złapał bramkarz Wisły. W 83. minucie w miejsca Kacpra Masiaka i Oskara Kozdronia na boisku pojawili się Jan Bonikowski oraz Marcel Świątek. Kilka minut później obydwaj zawodnicy byli zamieszani w kontrowersyjną sytuację, po której sędzia Paweł Malec musiał skonsultować się z VAR-em. Po dwóch minutach jednak gra została wznowiona, uznając, że ręka naszego zawodnika była przypadkowa. Sędzia doliczył cztery minuty. W tym czasie mieliśmy jeszcze dwie zmiany – Bartosz Moczyński zmienił Aleksandra Kubackiego, a Mateusz Dziewiatowski Kacpra Terleckiego. Wynik już nie uległ zmianie, dzięki czemu to Zagłębie mogło się cieszyć z pierwszego w naszej historii tytułu Mistrzów Polski Juniorów Młodszych!

CLJ U-17 (finał)

WISŁA KRAKÓW – ZAGŁĘBIE LUBIN 0:1 (0:0)

Bramka: Oliwier Sławiński 70′

Wisła: 1. Jakub Stępak – 2. Maksymilian Rachfał (73, 15. Michał Prochwicz), 5. Marcin Górkiewicz, 4. Kacper Przybyłko, 3. Jakub Krzyżanowski – 7. Adam Pieniądz, 6. Bartłomiej Sowa, 8. Radosław Skała (82, 16. Bartosz Zimnicki), 10. Wojciech Urbański, 11. Michał Głogowski (73, 21. Tomasz Dusik) – 9. Mateusz Stanek (61, 13. Hugo Woyna-Orlewicz).

Zagłębie: 1. Michał Matys – 2. Igor Orlikowski, 3. Szymon Panasiuk, 4. Kamil Fura, 5. Kasjan Frankowski – 7. Oskar Kozdroń (84, 17. Marcel Świątek), 6. Szymon Tarkowski (61, 18. Bartłomiej Wandachowicz), 8. Kacper Terlecki (90, 14. Mateusz Dziewiatowski), 10. Aleksander Kubacki (90, 15. Bartosz Moczyński), 11. Kacper Masiak (84, 13. Jan Bonikowski) – 9. Oliwier Sławiński.

Tomasz Bożyczko – trener Miedziowych

– Jestem bardzo szczęśliwy. Przeszliśmy długą drogę do tego finału, ale jak widać, ciężka i żmudna praca, którą wykonaliśmy wszyscy, licząc każdego z zawodników z osobna, jak i cały sztab, po prostu popłaciła. Zagraliśmy w finale bardzo mądrą piłkę, wyczekaliśmy na swój idealny moment i dzięki temu możemy teraz świętować zdobycie mistrza Polski. Jestem bardzo dumny z zawodników, bo pokazali się z bardzo dobrej strony. Z tego miejsca również chciałbym podziękować w imieniu nas wszystkich pracownikom naszej Akademii, którzy mieli bardzo duży wkład i wpływ na nasz dzisiejszy sukces. Oni także wykonali kawał ciężkiej roboty. Teraz przed nami chwila świętowania, a później wracamy do pracy, by za rok znów tu wystąpić.